Inauguracja na remis. PKS Radość 3:3 Jedność Warszawa

Inauguracja na remis. PKS Radość 3:3 Jedność Warszawa

Dzisiaj o godzinie 17:15 rozpoczęliśmy zmagania w rozgrywkach B klasy.

Od początku meczu chcieliśmy narzucić swój styl gry i wysokim pressingiem zdominować rywali. Udało się to przez większość meczu, ale niestety w dniu dzisiejszym meczu brakowało m.in. skuteczności.

Pierwszą dogodną sytuację do zdobycia bramki mięliśmy w 9 minucie kiedy to błąd obrońców gości starał się wykorzystać Kamil Olczyk. Jego strzał lewą nogą przeleciał obok lewego słupka bramkarza. W 10 minucie ponownie Kamil Olczyk w sytuacji "sam na sam" ale górą z tego pojedynku wyszedł bramkarz. W 11 minucie sprawdziło się przysłowie "do 3 razy sztuka", Najpierw zza pola karnego próbował Piotrek Kachniarz, bramkarz broni strzał, ale piłka trafiła wprost pod nogi Naszego Kapitana, który bez problemu umieścił piłkę w siatce 1:0. W 14 minucie kapitalna akcja Naszej drużyny. Kilkanaście podań w środkowej strefie boiska, prostopadłe zagranie Janka Nachiło do Kamila Olczyka, który wykłada piłkę Piotrkowi Kachniarzowi i mamy 2:0. W 16 minucie zza pola karnego próbował Piotrek Kachniarz, ale bramkarz pewnie obronił jego strzał. W 17 minucie gdy wydawało się, że kontrolujemy przebieg spotkania, tracimy bramkę. Obrońca gości wybija piłkę do napastnika, który jest 3 metry na spalonym (potwierdzony błąd sędziego). Sędzia nie gwiżdże napastnik wychodzi "sam na sam" i strzałem w górny róg bramki pokonuje Naszego bramkarza. Nauczka dla Nas, że zawsze powinno się grać do gwizdka. Stracona bramka w takich okolicznościach wpłynęła na Nas bardzo źle. Nie mogliśmy wrócić do Naszej gry, która prezentowaliśmy w pierwszych 15 minutach. W późniejszych minutach utrzymywaliśmy się długo przy piłce, ale nie stwarzaliśmy sobie dogodnych sytuacji bramkowych. W 35 minucie strzał pomocnika gości pewnie obronił Mateusz Kieloch. W 37 minucie rzut wolny dla gości ok. 18 metrów od bramki. Płaski strzał przy prawym słupku zaskoczył Naszego bramkarza i mięliśmy 2:2. W końcówce próbowaliśmy odrobić straty, ale niestety strzały m.in. Piotrka Sygi pewnie bronił bramkarz. Do przerwy byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą ale ostatecznie remisujemy 2:2.

Na drugą połowę wyszliśmy bardzo zmotywowani i już minutę po rozpoczęciu gry mogliśmy wyjść ponownie na prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Piotr Syga piłka spadła na nogę Konrada Zakrzewskiego, ale strzał Naszego obrońcy nad bramką. W 52 minucie pierwszy wypad drużyny gości zakończony bramką. Błąd w komunikacji Naszych zawodników piłka trafia pod nogi zawodnika gości, który wyprowadza drużynę Jedności Warszawa na prowadzenie 2:3. Po straconej bramce brakowało konsekwencji w Naszej grze. Zaczęliśmy grać długie piłki zamiast się przy niej utrzymywać i kombinacyjnymi akcjami stwarzać sobie sytuację bramkowe. W 57 minucie wracający po dłuższej przerwie Marcin Nowacki miał szansę na wyrównanie ale bramkarz gości ponownie popisał się dobrą interwencją. W 61 minucie ponownie zza pola karnego próbował Piotr Syga, ale jego strzał wysoko nad bramką. W 70 minucie doskonałą okazje do zdobycia bramki miał wprowadzony chwilę wcześniej Rafał Damętka. Niestety jego groźny strzał kapitalnie obronił bramkarz gości. W 71 minucie indywidualna akcja wprowadzonego po przerwie Janka Olszewskiego, ale strzał obok prawego słupka. W 75 minucie kontra gości, ale kapitalnie broni Mateusz Kieloch. W 76 minucie dośrodkowuje piłkę z rzutu rożnego Piotr Syga piłka spada na nogę Adriana Sijki, który strzałem z woleja próbował zaskoczyć bramkarza gości, ale strzał obok bramki. W 81 minucie 2 żółtą kartkę a w konsekwencji czerwoną otrzymał Adrian Sijka i mecz kończyliśmy w "10". Mimo straty zawodnika musieliśmy zaryzykować i zmieniliśmy ustawienie na 3-4-2. W ostatnich minutach zdecydowanie przeważaliśmy, ale bramkowało ostatniego podania. W 90 minucie jeden z Naszych zawodników faulowany na środku boiska. Do piłki podchodzi Mateusz Kieloch (bramkarz). Mocne dośrodkowanie w pole karne i bramka samobójcza 3:3 !! Gdy wydawało się, że sędzia doliczy ok. 6 minut ( 6 zmian, minimum 4 razy na boisku pojawiała się opieka medyczna) chcieliśmy jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Niestety sędzia doliczył tylko 3 minuty i już Nam się nie udało stworzyć dogodnej sytuacji do zdobycia bramki.

Pierwszy mecz zdecydowanie na plus. Patrząc na skład jakim dysponowaliśmy to zagraliśmy poprawny mecz. Większość z zawodników nie przeszła nawet połowy okresu przygotowawczego i było to widać na boisku. Teraz skupiamy się już tylko na niedzielnym meczu w Gliniance. Tam na pewno zagramy o pierwsze 3 punkty w tym sezonie. Już teraz serdecznie zapraszamy na ten mecz.

KS Glinianka - PKS Radość II Niedziela godzina 16:00 !!

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości