PKS Radość 3:1 Sokół Serock

PKS Radość 3:1 Sokół Serock

Dzisiaj o godzinie 16:30 rozgrywaliśmy swoje kolejne spotkanie w rozgrywkach I ligi okręgowej U-19. Naszym przeciwnikiem był bardzo dobrze Nam znany z poprzedniego "sezonu" Sokół Serock. W poprzednim sezonie mecze z Serockiem były bardzo ciekawe, a jak było dzisiaj?? Zapraszam do przeczytania szczegółowej relacji.

Na 10 minut przed rozpoczęciem meczu dowiedzieliśmy się, że Nasz podstawowy obrońca Emil Miałkowski nie wystąpi w tym spotkaniu. Powód: brak legitymacji szkolnej, Mimo wielu starań długich rozmów nic nie udało się zdziałać. Ostatecznie myśleliśmy o drużynie i sztab szkoleniowy wraz z Emilem podjęli decyzję o tym, że w tym meczu nie zagra i uprzedzając fakty była to bardzo dobra decyzja.

Od pierwszego gwizdka sędziego jak można było się tego spodziewać gra była bardzo ostra, nikt nie odpuszczał i taką walkę na boisku widzieliśmy przez 90 minut. Pierwsze 25 minut zdecydowanie dla Nas. To my wygrywaliśmy mnóstwo stykowych sytuacji przy tym stwarzając sobie dogodne okazje do zdobycia bramki. W 8 minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Piotrek Syga, zamieszanie w polu karnym piłka spadła pod nogi Kamila Olczyka, ale niestety dobrą interwencją popisał się bramkarz gości (warto dodać, że był to pierwszy mecz Kamila po długiej przerwie spowodowanej czerwoną kartką). W 18 minucie groźny strzał na bramkę oddał Adrian Kamiński ale drugi raz w tym meczu dobrą interwencją popisał się bramkarz gości. W 19 minucie kolejna bardzo dobra akcja w Naszym wykonaniu. Najpierw Piotrek Syga zagrał do środka do Adriana Sijki, ten podcinką zagrał do Adriana Kamińskiego, piłkę próbował przejąć obrońca Serocka, ale nie czysto trafił w piłkę i prawie zdobył bramkę samobójczą, na Nasze nieszczęście instynktownie obronił bramkarz. W 23 minucie strzałem z woleja z 45 metrów bramkarza gości próbował zaskoczyć Filip Jesiotr, ale piłka przeleciała minimalnie nad bramką. W kolejnych minutach brakowało Nam cierpliwości i konsekwentnej gry tak jak na początku spotkania. W 25 minucie błąd Naszego obrońcy Dominika Makowskiego na bramkę próbował zamienić pomocnik gości, na szczęście jego strzał poszybował nad bramką. W 28 minucie kolejny "prezent" od Naszych obrońców dostał napastnik Serocka. Tym razem Sebastian Lasek próbował wyprowadzić piłkę, napastnik gości wygrał "przebitkę" i praktycznie wyszedł "sam na sam" z Naszym bramkarzem. Na szczęście w ostatniej chwili popularny "Lasi" ofiarnym wślizgiem naprawił swój błąd i był tylko rzut rożny z którego goście nie stworzyli zagrożenia. W 35 minucie strzał zawodnika z Serocka pewnie wyłapał Michał Szkatulnik. W 37 minucie goście wyprowadzili groźną kontrę na szczęście strzał pomocnika gości wylądował na bocznej siatce. W 41 minucie długie podanie za plecy Naszych obrońców strzał z rogu pola karnego, ale kapitalną interwencją popisał się Michał Szkatulnik. Kilka minut później kolejny groźny strzał gości, minimalnie Nad bramką. Do przerwy wynik 0:0

Początek drugiej połowy ponownie dla Nas. W 48 minucie z autu wyrzucał piłkę Damian Jarosiewicz. Wznowienie do Adriana Sijki, który bez wahania po przyjęciu dośrodkował z woleja w pole karne. Pojedynek główkowy wygrał Kamil Olczyk, ale jego groźny strzał przeleciał obok prawego słupka bramkarza. W 52 minucie dobre dośrodkowanie Adriana Kamińskiego z rzutu rożnego, ale bramkarz z problemami łapie piłkę. Chwilę później kontra gości i z niczego tracimy bramkę na 0:1. Patrząc na Nasza dyspozycję w dniu dzisiejszym wiedzieliśmy, że stracona bramka da Nam dodatkowego "kopa" i jak później się okazało mięliśmy rację. Chwilę po straconej bramce mięliśmy doskonałą okazję, żeby wyrównać. W 54 minucie dobrym strzałem zza pola karnego popisał się wprowadzony po przerwie Marcin Kruk, ale bramkarz gości z problemami obronił jego strzał. Piłka po interwencji bramkarza trafiła pod nogi Mateusza Majszczyka, ale niestety kolejny raz bramkarz z Serocka wygrywa pojedynek z Naszym zawodnikiem. W 62 minucie w końcu udało się wyrównać. W tej akcji na szczęście zaczęła funkcjonować "komunikacja". Stykowa sytuacja, piłkę z lewej strony na 18-20 metr z woleja dośrodkowuje Jan Jakubowski piłka trafia do Adriana Sijki, a ten bez wahania po kapitalnym przyjęciu klatką piersiową uderza z woleja. Piłka wpada idealnie w okienko bramki i mamy remis 1:1. Bramka dodała Nam "skrzydeł" i można powiedzieć, że do końca meczu panowaliśmy nad sytuacją na boisku. W 64 minucie kapitalnym prostopadłym podaniem (do wprowadzonego chwilę wcześniej Piotrka Kachniarza) popisał się Mateusz Majszczyk. Popularny "Treku" wygrał pojedynek szybkościowy z obrońcami Serocka i w sytuacji "sam na sam" posłał piłkę obok bezradnego bramkarza 2:1. W 67 minucie swoją drugą bramkę w tym spotkaniu próbował zdobyć Adrian Sijka. Niestety jego strzał z rzutu wolnego pewnie obronił bramkarz. W 69 minucie trójkowa akcja Adrian Sijka, Piotr Kachniarz, Marcin Kruk. Ten ostatni był faulowany w polu karnym i sędzia bez wahania wskazał na "11" metr. Do piłki podszedł Adrian Sijka i bez problemów pokonał bramkarza gości 3:1. W 71 minucie akcja rezerwowych. Piotr Kachniarz zagrywa w pole karne do Janka Nachiło, ale groźny strzał Naszego napastnika ponownie obronił bramkarz. W późniejszych minutach gra toczyła się głównie w środku pola, mnóstwo fauli, mało gry. W 85 minucie faul na Naszym zawodniku w środku pola. Szybkie wznowienie Filipa Jesiotra do Adriana Kamińskiego, groźny strzał Naszego kapitana broni pewnie bramkarz. W doliczonym czasie gry rozmiary porażki próbowali zmniejszyć zawodnicy Serocka, ale Michał Szkatulnik ponownie wyłapuje piłkę. PKS Radość 3:1 Sokół Serock.

Bardzo dobra gra w Naszym wykonaniu. Gdyby nie głupie błędy w pierwszej połowie śmiało można powiedzieć, że od 1 do 90 minuty kontrolowaliśmy mecz. Radość po meczu już była teraz skupiamy się na kolejnym meczu. Za tydzień o godzinie 15:00 zagramy bardzo ciężki mecz na wyjeździe z Mazurem Radzymin !

W imieniu całej drużyny chcieliśmy podziękować wszystkim kibicom, którzy przybyli dzisiaj na Wielowiejską. Ta wygrana jest również Waszą wygraną. Mamy nadzieję, że w kolejnym meczu "u siebie" frekwencja będzie jeszcze lepsza. A na koniec razem będziemy świętować 1 miejsce w sezonie. W ostatnim sezonie warto podkreślić, bo czas najwyższy zacząć spróbować swoich sił w piłce seniorskiej..

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości